Ateński ptaszek
Do Aten jechała wezwana telegramem z organizacji „Lideryka”. Tam złożyli podanie o emigrację, stamtąd otrzymali dokumenty zezwalające na pobyt w Grecji (ale nie na pracę!), tak zwane adia paramoni; stamtąd wreszcie przyszło wezwane na rozmowę w ambasadzie kanadyjskiej, kwalifikującą do wyjazdu. Rozmowę mieli już za sobą, takoż szczegółowe badania lekarskie, kiedy w skrzynce pocztowej w ich kalamatiańskim mieszkaniu znalazł się nagle telegram, wzywający do przyjazdu do Aten. Wzywano tylko ją. Powodu nie podano, telefon w „Lideryce” był bezustannie zajęty, musiała jechać. Tym razem, ze względu na powagę sytuacji, odżałowała pięćset drachm i zdecydowała się na podróż autobusem – droższym niż pociąg, ale wygodniejszym i znacznie szybszym. Pociągiem bowiem jechało się z Kalamaty do Aten około dwunastu godzin, autobusem tylko pięć.
Continue reading “Wtorek, 6 lipca 2021”