Włoskie orzechy
Ostra feta z koziego mleka, dziwaczne w smaku wino, pite pół na pół z Coca colą, mętniejąca po dodaniu wody anyżowa wódka, błotnista, gotowana w briki, miedzianym naczyniu z długą rączką kawa, wijące się na talerzu odnóża kalmarów i ośmiornic, zjadane w całości smażone w oliwie szprotki i wreszcie sama oliwa – ciężka, zielonkawa tłusta ciecz, pozostawiająca w gardle uczucie pieczenia. I jeszcze inne dziwaczności – makaron jedzony z bułką, gęsty, niesłodki jogurt, ciastka kąpiące się w miodzie, gotowane w wodzie z oliwą zielsko, zbierane na zboczu gór. Niełatwo było Polakowi z biednego zimnego kraju, w którym prawdziwą atrakcją stały się sine, wychudzone kurczaki i kawałek tłustej kiełbasy, wyżyć w kraju położonym nad Morzem Śródziemnym…
Continue reading “Poniedziałek, 21 grudnia 2020”